Czy Twój wnuk ma problemy z matematyką? Drukuj Email
Wpisany przez S.Z   
sobota, 04 października 2014 18:26

Matematyka wokół nas


Czy istnieje większa połowa? Czy kilogram żelaza waży tyle, ile kilogram pierza? Ile potrwa przebycie takiej samej drogi samochodem, a ile pociągiem? Pytania kilkulatków mogą stać się przyczynkiem do rozpoczęcia przygody dziecka z matematyką. Jak przekuć tę naturalną ciekawość w pasję do nauki?

 

Powszechnie mówi się, że na zdobywanie wiedzy nigdy nie jest za późno. W świetle najnowszych danych śmiało można stwierdzić, że na naukę nigdy nie jest za wcześnie. Podstawowa sieć neuronowa tworzy się do 6. roku życia. Jej prawidłowy rozwój i zagęszczenie będą wpływać na późniejszy przebieg procesów poznawczych malucha. Dostarczenie stymulujących bodźców w młodym wieku, przyczynia się do wykształcenia umiejętności logicznego myślenia, niezbędnego przy rozwiązywaniu matematycznych łamigłówek.
Mało kto wie, że już czterolatki mają zdolność rozumowania w obszarze liczb czy figur geometrycznych. Aby mieć pewność, że drobne niepowodzenia nie zniechęcą naszej pociechy, konieczne jest właściwe dobranie sposobu nauczania do możliwości i preferencji dziecka. Jak sprawić, by matematyka stała się dobrą zabawą?


Matematyczne tłumaczenie świata
Na „królowej nauk" opierają się sukcesy w takich przedmiotach szkolnych, jak fizyka i chemia. Matematyczna wiedza jest jednak kluczowa również dla zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości. To właśnie w niej warto szukać inspiracji, które pozwolą rozbudzić ciekawość dziecka. - Naukę liczenia możemy połączyć z układaniem puzzli, do poznawania figur geometrycznych posłużyć mogą zdjęcia słynnych budowli – tłumaczy Małgorzata Grymuza, ekspert programu edukacji matematycznej MathRiders. - Zasady symetrii wytłumaczymy za pomocą zabaw wycinankowych, a temat miary i objętości poruszyć można podczas wspólnego gotowania – dodaje.
Według neurolog Judy Willis, badającej efektywność nauki w oparciu o metody przekazywania wiedzy, taka przyjazna atmosfera oraz angażujący i motywujący sposób nauczania skutkują osiąganiem lepszych rezultatów poznawczych i wyrobieniem umiejętności kompletowania informacji. Co równie ważne, pobudzają one wydzielanie dopaminy, neuroprzekaźnika stymulującego ośrodek pamięci i wpływającego na poziom koncentracji.


Kreatywnie = efektywnie
Jak wynika z raportu „The Progress of Education Reform", dzieci potrzebują pomocy w nauce matematyki już na etapie edukacji przedszkolnej. - Tak wczesny wiek determinuje konieczność zainteresowania uczniów nauką – mówi Małgorzata Grymuza z MathRiders. – W pracy z maluchami sprawdzają się gry, łamigłówki, materiały muzyczne i zadania wymagające zaangażowania plastycznego. Pozwalają nie tylko na przyswojenie wiedzy matematycznej, ale również rozwój zdolności manualnych, językowych i umiejętności koncentracji – dodaje. Na co zwrócić uwagę szukając materiałów edukacyjnych? Decydując się na wykorzystanie gotowych pomocy dydaktycznych, które znajdziemy w mediach parentingowych, centrach edukacyjnych i w księgarniach, sprawdzajmy czy są one opracowane w atrakcyjnej wizualnie i dźwiękowo formie. Dobrym rozwiązaniem jest również obecność bohatera, który przedstawi podstawowe założenia wplatając je w historie i opowieści o swoich przygodach.


Korepetycje dla prymusa
Alternatywą dla samodzielnej pracy z dzieckiem jest skorzystanie z gotowych programów i zajęć edukacyjnych. I w tym wypadku, warto jednak sprawdzić czy są one opracowane przez pedagogów i matematyków tak, aby poziom i sposób nauczania były dostosowane do możliwości dziecka. Ważne również, aby liczba uczestników pozwalała na indywidualne podejście nauczyciela do każdego z nich. Optymalne są grupy liczące od 4 do 8 uczniów. Pozwalają one na dynamiczne prowadzenie zajęć, efektywne przekazywanie wiedzy i wzajemną naukę dzieci. To także dobry sposób na podbudowanie pewności siebie i wypracowanie zdolności prowadzenia dyskusji i argumentacji. Wybór rozwiązań opracowanych przez specjalistów jest jednym z bezpieczniejszych opcji. Dzięki przyswajaniu wiedzy na różnorodnych płaszczyznach – językowej, wizualnej, ruchowej, muzyczno-rytmicznej czy społecznej, gwarantują one zrównoważony rozwój malucha. A ten, na dalszych etapach nauki, może okazać się nieoceniony.

Jak sprawić, by dziecko polubiło matematykę?


Kolejny raz wyniki matur nie pozostawiły wątpliwości – matematyka to przedmiot, który sprawia uczniom najwięcej problemów. W czym tkwi błąd? Jak zmienić podejście uczniów do „królowej nauk"?
Jak wynika z badań Centralnej Komisji Edukacyjnej, kształcenie matematyczne w klasach I – III nie daje całościowego zrozumienia problemów. Utrwala raczej sposoby rozwiązywania konkretnych zadań, niezdatne do wykorzystania w innych zagadnieniach. A bez zrozumienia podstaw, przedmiot szybko zaczyna sprawiać uczniom problemy.
Bez solidnego fundamentu, każdy nowy temat na matematyce staje się dezorientującym i demotywującym doświadczeniem. Uczniowie mają poczucie, że wraz ze zmianą zagadnienia zaczynają wszystko od zera. Odpowiednie przygotowanie dziecka na wczesnych etapach edukacji pozwoli korzystać z już opanowanego materiału w pracy z trudniejszymi zagadnieniami. Taki stan da uczniowi pewność siebie potrzebną, by każdą napotkaną trudność traktować jako wyzwanie.
Na wykształcenie takiego optymistycznego nastawienia do przedmiotu, do którego obecnie większość uczniów podchodzi z rezerwą, w dużej mierze wpływa jednak zaangażowanie rodziców i pedagogów. Jak ułatwić dziecku zdobywanie wiedzy?


Rachunek zysków bez strat
O przydatności matematyki w codziennym życiu przekonujemy się niemal na każdym kroku. Porównywanie ofert zakupowych, zastosowanie przepisów kulinarnych czy planowanie budżetu – wszystkie te działania wymagają umiejętności nabywanych już w podstawówce. Najnowsze badania z zakresu pedagogiki i neurologii pokazują, że właściwa edukacja matematyczna wpływa również na zrównoważony rozwój na płaszczyźnie językowej, społecznej czy emocjonalnej. - Wśród istotnych kompetencji będących niejako „efektem ubocznym" nauki matematyki wyróżnia się między innymi rozwijanie umiejętności logicznego myślenia, wnioskowania i prawidłowego argumentowania – tłumaczy Małgorzata Grymuza, ekspert programu edukacji matematycznej MathRiders. - Już u czterolatków możemy mówić o wykształceniu zdolności do matematycznego rozumowania. Dostarczanie bodźców w postaci łamigłówek i zadań jest jednym z bardziej efektywnych sposobów stymulowania umysłu na tak wczesnym etapie rozwoju – dodaje. W nieco późniejszym wieku, kiedy uczeń mierzy się ze szkolną rzeczywistością, matematyka stawia wyzwania w postaci konieczności wykształcenia nawyku systematycznej i sumiennej nauki. Dobrze przepracowana lekcja regularnego utrwalania materiału może jednak zaprocentować także w przypadku innych przedmiotów.


Zdefiniuj potrzeby, sprawdź możliwości
Nie jest tajemnicą, że przy ograniczonej liczbie godzin lekcyjnych i nadmiarze materiału, indywidualne podejście do każdego z uczniów jest często założeniem nie do zrealizowania. Tymczasem to właśnie gruntowna analiza predyspozycji dziecka, zdefiniowanie obszarów rozwoju i określenie potrzeb jest podstawą do opracowania efektywnego programu nauczania. – Oczywistym jest, że w grupie trzydziestu uczniów mogą występować bardzo znaczne różnice poziomu wiedzy. Nieuwzględnienie tych dysproporcji na samym początku może zniechęcić osoby, które nie nadążają za resztą klasy – tłumaczy Małgorzata Grymuza – Przy pracy w mniejszych grupach, dajemy dziecku szansę nauki wśród uczniów na podobnym poziomie zaawansowania. Takie rozwiązanie, obok pozyskiwania wiedzy z zakresu matematyki, pozwoli na wzmocnienie pewności siebie dzięki swobodzie dzielenia się opiniami – dodaje ekspert programu edukacji matematycznej MathRiders. Jak znaleźć mocne i słabe strony naszej pociechy? W samodzielnym przygotowaniu testu sprawdzającego pomocne mogą okazać się zestawy zadań i vademecum, w których poszczególne zagadnienia posegregowane są działami. Warto także skontaktować się z nauczycielem dziecka i wraz z nim dokonać analizy na podstawie ocen ze sprawdzianów i zadań domowych. Dobrym rozwiązaniem jest również zgłoszenie się do jednej z pozaszkolnych placówek oświatowych. Często proponują one nieodpłatną diagnozę kompetencji dziecka i są w stanie opracować na jej podstawie indywidulany program nauczania, uwzględniający predyspozycje dziecka.


Działaj zanim pojawi się problem
Najważniejszym zadaniem rodziców w zapewnieniu dziecku edukacyjnego sukcesu jest wyrobienie dobrych nawyków na najwcześniejszych etapach rozwoju. Wykorzystanie naturalnej ciekawości kilkulatków i przekazywanie wiedzy poprzez zabawę daje niezwykłe efekty i pokazuje, że nauka może być rozrywką, a nie żmudnym obowiązkiem. Wybór edukacyjnych gier czy bajek, w których główni bohaterowie odwołują się do zagadnień z zakresu matematyki lub języków obcych to już nie fanaberia wymagających opiekunów, ale potrzeba potwierdzona latami pedagogicznych badań. Mózg kilkulatka jest w stanie przyswoić dwa razy więcej informacji niż w późniejszych latach edukacji. Dzięki dostarczaniu bodźców w atrakcyjnej formie stymulowana jest wyobraźnia dziecka, zdolność myślenia przestrzennego oraz umiejętność kojarzenia elementów i segregowania ich w logicznie dopasowane zestawy. Późniejsze wykorzystanie takiej przewagi w nauce matematyki to prosta droga do sukcesów.

3 sposoby na lepszą naukę matematyki


Matematyka to jeden z przedmiotów, które najczęściej spędzają sen z powiek uczniom i ich rodzicom. Jej przyswajanie może być jednak przyjemne i efektywne. Radzimy, co zrobić, by ułatwić dziecku zmagania z „królową nauk".
W badaniach testowych po ukończeniu trzeciej klasy, uczniowie uzyskują ogólnie niższe wyniki z matematyki niż z innych przedmiotów. Braki na poziomie zrozumienia podstawowych zagadnień mogą skutkować powstawaniem narastających zaległości na kolejnych etapach edukacji. Aby uniknąć tego typu kłopotów, warto pracować nad matematyczną edukacją dziecka przy użyciu kilku sprawdzonych metod nietypowych dla szkół.


Liczby i figury wokół nas
Od mających kłopoty z matematyką dzieci często możemy usłyszeć, że to „głupi" przedmiot, na którym muszą uczyć się nieprzydatnych rzeczy. Trudności w pokazaniu zastosowania przekazywanej wiedzy są jedną z bolączek przeładowanego treściami programu nauczania. Kiedy trzeba realizować przewidziane napiętym harmonogramem tematy, często nie starcza czasu by opowiedzieć o kontekście kolejnych zagadnień. Tymczasem, w takiej „pobocznej" wiedzy tkwi ogromny potencjał zainteresowania dziecka przedmiotem. – Niezwiązana na pozór z życiem pozaszkolnym geometria jest wszechobecna w architekturze, klasycznych dziełach sztuki czy też przedmiotach codziennego użytku – mówi Małgorzata Grymuza, ekspert programu edukacji matematycznej MathRiders. – Pokazanie dzieciom matematyki w rymach wierszyków i piosenek, słynnych obrazach czy budowlach architektonicznych i wszelkich osiągnięciach inżynierskich pozwoli im zrozumieć, do czego przydać mogą się im realizowane w szkole tematy – dodaje.


Dwa kroki do przodu, jeden w tył
Powiedzenia takie, jak: „Trening czyni mistrza." czy „Repetitio est mater studiorum." (łac. powtarzanie jest matką wiedzy) ukazują istotę skutecznego przyswajania informacji. Mimo, że są znane od wieków, rzadko pamięta się o nich w kontekście nauki matematyki. W edukacji szkolnej często brakuje czasu na rzetelne powtórki zrealizowanych zagadnień. Tymczasem, również w matematyce metoda wychwalana w ludowych mądrościach przynosi ponadprzeciętne efekty. – Regularne wracanie do już opanowanych treści ma w nauce matematyki podwójne znaczenie – mówi Małgorzta Grymuza, ekspert MathRiders. – Po pierwsze, pozwala utrwalić materiał i przygotowuje na naukę związanych z nim bardziej złożonych zagadnień. Po drugie, daje uczniowi poczucie pewności siebie wynikające z osiągnięcia mistrzostwa w danym wycinku wiedzy. Wykształcenie postawy opartej na przekonaniu, że w matematyce można być dobrym jest bardzo ważne szczególnie w kontekście tematów, których zrozumienie nastręcza dziecku trudności – dodaje.


Co dwie głowy to nie jedna
Jedną ze skutecznych metod przyswajania wiedzy jest uczenie innych. Choć w szkole część zadań rozwiązuje się w grupach, dzieci stosunkowo rzadko mają okazję uczyć swoich rówieśników. Tymczasem, przekazywanie wiedzy wymaga głębszego zrozumienia informacji i nadania im logicznej struktury. Warto więc umożliwić dzieciom stworzenie grup, w których będą się wspierać w nauce, dzieląc się własnymi spostrzeżeniami i ucząc kolegów konkretnych zagadnień.

 

/źródło - More&More Marketing/

Poprawiony: sobota, 04 października 2014 18:47